Weszczak Bolesław
Weszczak Bolesław ur. 23 III 1910 w Łodzi, s. Józefa i Józefy z d. Szymczak.
Ukończył 3 klasy szkoły podstawowej. Pracował w Łodzi jako robotnik – malarz pokojowy, malował też szyldy i transparenty, próbował także amatorskiej twórczości artystycznej.
Przed wojną miał sympatie komunistyczne, w 1927 wstąpił do KZM a od 1930 był członkiem KPP. Został zawieszony w prawach członka po uderzeniu innego KPP-owca, któremu wówczas wypadły nielegalne druki, co groziło dekonspiracją. Zajście (bez dalszych skutków) miało tło osobiste, choć w toku powojennego śledztwa funkcjonariusze podejrzewali prowokację, jednak nie przedstawili innego dowodu niż powyższy, zatem (wobec istnienia też zeznania świadka o osobistym charakterze incydentu) wersję o prowokacji należy odrzucić.
W III 1932 powołany do służby wojskowej i przydzielony do 10 pal w Łodzi. W trakcie służby otrzymywał od KPP literaturę komunistyczną, a w 1933 został na 3 miesiące aresztowany jako podejrzany o powieszenie czerwonego sztandaru w (stacjonującym obok) 28 psk – pomagał przy jego sporządzeniu. Po wyjściu z aresztu zwolniony z wojska. Nadal działał w KPP, pracując zarazem jako malarz. W 1933 zapisał się do Związku Bezwyznaniowców.
Zmobilizowany w końcu lipca 1939 do 10 pal. Wraz ze swoją jednostką skierowany na front w okolicach Wielunia i Sieradza. 4 IX został ranny i ewakuowany do szpitala w Łodzi, w szpitalu przebywał do końca XI 1939.
22 maja 1940 został aresztowany przez Niemców i po krótkim pobycie w obozie w Radogoszczy (obecnie dzielnica Łodzi) wysłany do obozu w Dachau, gdzie pracował jako więzień w ramach „Mallerkomando” (zespół malarzy). Tam w 1941 (możliwe, że nieco później) poznał Bogusława Stępińskiego i wstąpił do kierowanej przez niego grupy sympatyków Zadrugi werbowanej wśród więźniów obozu. Ze Stępińskim współpracował aż do odesłania go z Dachau w 1944. W 1943 poddano go doświadczeniom pseudomedycznym prowadzonym przez dr K. Schillinga.
W obozie zetknął się z komunistami niemieckimi i obserwacja ich zachowania (współwięźniowi w areszcie UB zwierzył się, iż nie różnili się od hitlerowców) mogła przyczynić się do porzucenia przezeń internacjonalizmu i skłonienia się ku poglądom narodowym.
29 kwietnia 1945 wyzwolony przez wojska amerykańskie. Do kraju wrócił w VIII 1945 początkowo z transportem obywateli sowieckich przez Linz, Melk, Wiedeń i Wienerneustadt, następnie na własną rękę z grupą Polaków, przez Budapeszt i CSRS do Krakowa. W trakcie podróży został obrabowany przez żołnierzy sowieckich, niewykluczone, że obserwacja zachowania „ludzi radzieckich” pogłębiła w nim dystans do internacjonalizmu. Po powrocie do Łodzi przez kilka miesięcy leczył się pozostając na utrzymaniu żony (konduktorka w tramwajach łódzkich) a następnie podjął pracę jako malarz. W 1949 zatrudniono go jako kolportera wydawnictw PZPR.
W I 1946 wstąpił do PPR, prawdopodobnie kierując się motywacjami oportunistycznymi. Wiosną 1947 odnalazł go Bogusław Stępiński i zaprosił na zebranie sympatyków Zadrugi w Łodzi. Weszczak wziął udział w 2 zebraniach, nie utrzymywał jednak dalej kontaktu z tym środowiskiem. Prawdopodobnie przeżycia wojenne przyczyniły się do akceptacji przezeń katolicyzmu – takie wyznanie deklarował w śledztwie.
Latem 1947 zaproponował swojemu zięciowi Henrykowi Wirze przystąpienie do czynnej działalności niepodległościowej, ten zgodził się i razem rozpoczęli działalność polegającą na malowaniu haseł antykomunistycznych. Pierwsze hasła farbą olejną wymalowali latem 1947 na terenie Łodzi. Oprócz malowania haseł sporządzali też ręcznie wykonane ulotki, które przyklejali na ulicach Łodzi. Początkowo nie przyjęli żadnej nazwy, później jednak podpisywali swoje ulotki słowem „Leśni”. Treść haseł i ulotek (pisanych niekiedy z błędami) wskazuje na łączenie wątków patriotycznych ze społecznymi. Były to takie hasła jak:„Precz z komuną”, „Precz z Bierutem” „Precz z PPR”, „Precz z mordercami Katynia”, ”Precz z Żydami”, „Stalinie tyś maczał ręce w Katynie” (sic!), „Śmierć Rosji pachołkom i komunistom”, a także: „Niech żyje Mikołajczyk”, „Generale Andersie ratuj nas od głodu i nędzy” oraz: ”Niech żyje naczelny wódz Jugosławii Tito”. Grupa przechowywała też 3 sztuki broni palnej (pistolety), broń ta jednak nie została użyta.
W kwietniu 1949 udało mu się zwerbować znajomego funkcjonariusza MO Bolesława Kocha oraz jego żonę Janinę.
Pracując jako kolporter prasy partyjnej Weszczak regularnie rano odbierał przydzieloną mu prasę w lokalu Komitetu Dzielnicowego, gdzie zauważył nie używany powielacz. 28 VI 1949 wyniósł powielacz przekazując go Bolesławowi Kochowi, który przechował go w swoim mieszkaniu. Na tym powielaczu wydrukowano kilkaset sztuk ulotki. Część ulotek zdołano rozprowadzić, reszta przepadła przy aresztowaniu.
Aresztowanie B. W. nastąpiło 6 VIII 1949 wskutek donosu znajomego, Saturnina Staniszewskiego (nazwisko przedwojenne Marchwiecki, w jednym z dokumentów wymieniono donosiciela jako Stanisława Stankiewicza) , któremu proponował wejście do jego grupy. W toku śledztwa ustalono jego kontakty z B. Stępińskim i „Zadrugą”. O zainteresowaniu Weszczakiem w tym kontekście świadczą nie tylko pytania śledczych, ale też przeniesienie jego sprawy do Warszawy. Podejrzewano też jego związki z b. Oddziałem II SG przed 1939 rozpracowującym dywersję komunistyczną, czego jednak nie udowodniono.
Wyrokiem WSR w Warszawie z dn. 19 I 1950 został skazany na 15 lat więzienia, 5 lat utraty praw obywatelskich i przepadek mienia. Razem z nim zostali skazani Koch Bolesław i Wira Henryk obaj na 10 lat, dodatkowo po 5 lat utraty praw obywatelskich i przepadek mienia. Amnestia z 1952 zmniejszyła karę Bolesławowi Weszczakowi do 10 lat a pozostałym do 6 lat i 8 miesięcy więzienia. W osobnym procesie wyrokiem WSR w Łodzi zostali skazani Stanisław Wira (7 lat – przechowywał broń syna, Henryka) i Janina Koch (5 lat).
Odbywał karę w Warszawie (Mokotów) we Wronkach i Nowogardzie. Warunkowo zwolniony 14 VII 1955. Powrócił do Łodzi gdzie leczył się z powodu utraty zdrowia wskutek pobytu w obozie i więzieniach. Był obserwowany przez MO. W 1957 jako niezdolny do pracy otrzymał rentę chorobową.
Zmarł 13 sierpnia 1977r. w Łodzi. Pochowany na łódzkim cmentarzu na Zarzewiu.
Był wprawdzie tylko przez krótki czas uczestnikiem środowiska zadrużnego, jednak jego sprawa ma znaczenie w jego dziejach. Stała się ona bowiem dla UB bezpośrednim bodźcem do aresztowania Stępińskiego (24 VIII 1949), za czym nastąpiło aresztowanie Jana Stachniuka i Janiny Kłopockiej (4 IX 1949).
Bolesław Weszczak z żoną z Heleną miał córki Henrykę i Grażynę i syna: Bolesława.
Tomasz Szczepański
Źródła:
Archiwalne
IPN 00231/153 t 1. Informacja o „Zadrudze”, z 21 IV 1950,
IPN BU 0259/478 t1, 2 Weszczak Bolesław i inni,
IPN Ld 030/159 Nielegalna organizacja pod nazwą „Leśni”,
Literatura
Chańko J. Onufrzak Z. Z dziejów konspiracji młodzieżowej w Łodzi 1948-1953, Łódź 2005
Grott B. Religia, cywilizacja, rozwój. Wokół idei Jana Stachniuka, Kraków 2003
Onufrzak Z. Bolesław Weszczak (1910-1977) w: Konspiracja i opór społeczny w Polsce 1944-1956. Słownik Biograficzny t 1, Kraków-Warszawa - Wrocław 2002;
Informacje Roksany Weszczak, Sławomiry Wierzbickiej z d. Wira.
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2024 - Stowarzyszenie Na rzecz Tradycji i Kultury NIKLOT
Kontakt
Stowarzyszenie na rzecz Tradycji i Kultury "Niklot"
skr. poczt. 11
03-200 Warszawa 38
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Oddział szczeciński
skr.poczt. 979
70-952 Szczecin
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
www.niklot.szczecin.pl
Oddział szkocki
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
www.szkocja.niklot.org.pl